U progu uroczystych obchodów Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego publikujemy witkowski rys historyczny tamtych pamiętnych wydarzeń.
Ostatnie miesiące I wojny światowej oraz wydarzenia rewolucyjne w Niemczech wywarły silny wpływ na życie mieszkających w Wielkopolsce Polaków. Obudziły w nich nadzieję na odzyskanie utraconej ponad sto lat temu wolności.
Od końca października na ziemiach polskich rosły nastroje niepodległościowe. Trudna sytuacja żywnościowa, bezrobocie powodowały, że duża część chłopów i robotników ulegała emocjom i hasłom rewolucyjnym. Do kraju wracali uchodźcy i zdemobilizowani żołnierze przywożąc ze sobą doświadczenia rewolucji rosyjskiej i niemieckiej.
Po wydarzeniach w Niemczech Poznań i ziemię wielkopolską ogarnęła niepodległościowa gorączka. Idąc za przykładem innych miast w Wielkopolsce, Witkowo zorganizowało 12 listopada 1918 r. Radę Robotniczo-Żołnierską.
Inicjatorami jej założenia byli: ksiądz Dziekan Malczewski i Stefan Lutomski z Grzybowa. Zebranie założycielskie odbyło się w restauracji Jana Łukowskiego - Pod trzema gwiazdami.
W skład Rady weszli: Gaworzewski Stanisław - marynarz podoficer przybyły z Kilonii, przewodniczący, Woźniak Antoni 11/8 batalion Landwehry, Kujath Karl 14/8 batalion Landwehry, Schuster Karl 11/20 batalion Landwehry, Świerkowski Franciszek kupiec z Witkowa Budniak Ignacy 11/8 batalion Landwehry, Szcześniak Kazimierz robotnik z Witkowa, Koralewski Stanisław robotnik z Witkowa, Szczepański Stanisław robotnik z Witkowa, Białecki Alojzy robotnik z Witkowa. Celem Rady było przejęcie władzy przez witkowian w mieście i powiecie.
Zamierzony przewrót zakończył się zupełnym sukcesem. Grupa kilku żołnierzy i obywateli grożąc karabinem przejęła władzę od pruskiego landrata Jessena nad miastem. Akcją dowodził Stanisław Gaworzewski, a towarzyszyli mu m.in. Franciszek Świerkowski, Karl Schuster, Stanisław Stanek, Jan Ogórkiewicz i inni.
Ignacy Knast, przywódca powstania w Witkowie tak wspomina tamte wydarzenia- "...były starosta Niemiec Jessen zaczął nam robić przeszkody w pracy, był strasznym hakatystom i polakożercą. Wydział Wykonawczy Rady zmuszony był go aresztować w jego willi. Był on w areszcie domowym, przed mieszkaniem postawiono posterunki celem uniemożliwienia mu kontaktów mu na zewnątrz".
Urząd starosty objęty został natychmiast przez Nepomucena Mukułowskiego - właściciela ziemskiego z Kołaczkowa. Na sekretarza powiatowego powołano urzędnika bankowego Jana Cieślawskiego z Witkowa. Stanisława Nowickiego przeznaczono do pomocy starosty, zaś burmistrzowi Hertelowi pomagać miał Ignacy Knast. Do kontrasygnacji komisarza obwodowego obrano Stanisława Roeslera.
Wszelka władza w powiecie witkowskim spoczywała od tej pory w rękach Rady, która zobowiązała się do utrzymania porządku, spokoju i bezpieczeństwa mieszkańców. Zapewnić miała m.in. prawidłową komunikację oraz zaopatrzenie.
Witkowianie na polu bitwy
Niemcy nie pogodzili się z utratą Witkowa. O wydarzeniach w zbuntowanym mieście pisała nawet prasa niemiecka. Do miasta 25 listopada przybyło dla zastraszenia władz i mieszkańców około 200 żołnierzy niemieckich, ale po uzyskaniu od Rady Robotniczo - Żołnierskiej z Gniezna darmowych biletów na przejazd do miejsc zamieszkania śpiesznie opuścili oni nasze miasto.
Prace urzędników powiatowych i członków Rady trwały, więc nieprzerwanie. Zakłóciło je dopiero nagłe przybycie w dniu 7 grudnia o godz.10.30 oddziału niemieckiego E-34 Heimatschutz-Ost w sile około 180 żołnierzy i trzech oficerów. Dowodzący oddziałem porucznik Kortum rozwiązał Radę Robotniczo-Żołnierską miasta Witkowa. Pozbawił także na pewien czas władzy Starostę Mukułowskiego i jego sekretarza.
Pozostający w Witkowie oddział Heimatschutzu zachowywał się nieodpowiednio wobec mieszkańców miasta. Tymczasem w Wielkopolsce coraz bardziej akcentowano chęć oderwania się od Niemiec i powrotu do Polski.
Witkowian ośmieliły w swych dążeniach niepodległościowych wieści o wystąpieniach ludności polskiej w Poznaniu 27 grudnia, które to rozpoczęły Powstanie Wielkopolskie.
Wieczorem 28 grudnia w hotelu Ignacego Knasta odbyło się zebranie grupy witkowian z księdzem dziekanem Tadeuszem Skarbek- Malczewskim na czele, aby ustalić warunki i możliwości rozbrojenia Niemców. Posunięcie takie miało szanse powodzenia jedynie przy wsparciu ze strony Gniezna, Wrześni lub Słupcy. Pierwszym krokiem ku likwidacji załogi niemieckiej było zakończone sukcesem rozbrojenie odwachu w budynku sądu nad ranem 29 grudnia. Po przybyciu oddziałów z Gniezna, Wrześni, Strzałkowa i Słupcy okrążono miejsce stacjonowania głównej części wojsk niemieckich w budynku szkoły przy rozwidleniu dróg na Słupcę i Wrześnię. Nie bez oporu Niemcy przyjęli kapitulację na warunkach określonych przez stronę polską. Po rozbrojeniu, wypłaceniu im żołdu, jeszcze tego samego dnia odesłano ich koleją do Niemiec. Dwudziestego dziewiątego grudnia Witkowo było wolne.
Władzę w powiecie przejęła nowo utworzona Powiatowa Rada Ludowa, zaś utrzymaniem porządku zająć miała się Straż Ludowa.
Młodzież powiatu zgłaszała się na ochotnika, aby zasilić oddziały walczące już w Powstaniu Wielkopolskim. Witkowianie brali udział w walkach o Żnin, Szubin, Rynarzewo, Nakło a oddział ponad 50 powstańców pod dowództwem Stanisława Połczyńskiego i Ignacego Jezierskiego uczestniczył w ciężkich, zwycięskich walkach o Inowrocław w styczniu 1919 roku. Ten pierwszy zginął z rąk sowieckiego NKWD w 1940 roku w Katyniu.
Tymczasem Rada Ludowa kontynuowała swe posiedzenia w Banku Ludowym i pracowała nad zabezpieczeniem aprowizacji powiatu, utrzymaniem porządku publicznego i rozwojem szkolnictwa. Udało się Radzie utrzymać niski stopień bezrobocia zatrudniając ludność i powracających z frontów żołnierzy przy pracach na kolei, wyrębach lasu, naprawie dróg i szos powiatowych. Do końca listopada 1919 r. wszystkie urzędy w powiecie obsadzone były przez Polaków. Przywrócono polskie nazwy miejscowości, zdołano także wprowadzić do obiegu własny pieniądz powiatowy. Mieszkańcy powiatu ofiarowali wojsku walczącemu na wschodzie i Lwowianom żywność i odzież.
Po blisko rocznym okresie funkcjonowania wobec faktu istnienia legalnego rządu i władz polskich Powiatowa Rada Ludowa zakończyła swoją działalność 20 listopada 1919 roku. Powstańcom z Witkowa nie dane było odpocząć. Wielu z nich walczyło, ginęło lub odnosiło rany w wojnie polsko - bolszewickiej.
Artykuł przygotowany przy współpracy z Salą Historii w Witkowie.